O „Stancjach” Wioletty Grzegorzewskiej

W ostatni piątek października, uczestniczki Dyskusyjnego Klubu Książki spotkały się, by porozmawiać o książce Wioletty Grzegorzewskiej – „Stancje”, która uznawana jest za luźną kontynuację docenionego przez krytykę zbioru „Guguły”.

Historia Wiolki rozpoczyna się, gdy wyjeżdża na studia do miasta i zaczyna samodzielne życie w mieście. To czas, kiedy świat nie zna jeszcze komputerów i telefonów komórkowych. Bohaterka, nie mogąc nigdzie dłużej zagrzać miejsca, tuła się od jednej stancji do drugiej. W każdym miejscu poznaje innych ludzi i ich historie. Pozostaje otwarta na nowe doświadczenia i lektury. Stopniowo też próbuje konfrontować się ze swoimi wspomnieniami o dzieciństwie spędzonym na wsi, własnymi wyobrażeniami, ale też swoim ciałem. Wtedy też zakochuje się po raz pierwszy. To powieść o dojrzewaniu, zagubieniu, ale też poszukiwaniu siebie.

Klubowiczkom powieść nie do końca się podobała, zabrakło w niej jakiejś iskierki, ale nie skreśliły jej całkowicie – zdarzały się jeszcze słabsze książki. Natomiast rozmowa w deszczowy piątek popłynęła bardzo swobodnie, jak na dobre towarzystwo przystało.

Kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki odbędzie się 24 listopada.

 

 

Kobiety siedzą przy stoliku, w dłoniach trzymają książki.