14 czerwca w Dyskusyjnym Klubie Książki mówiliśmy na temat powieści „Gargulec” Andrew Davidsona. Jest to debiut literacki kanadyjskiego autora, który materiały do swej książki gromadził przez siedem lat.
To długo, ale być może dzięki temu powstała tak niezwykła historia o miłości przezwyciężającej czas i przestrzeń, o zmaganiach z bólem i dobroczynnej sile cierpienia, o ludzkich słabościach i namiętnościach. Tematy wprawdzie dobrze znane z wielu innych książek, a jednak historia opowiedziana w „Gargulcu” pochłania i przekonuje. Można nawet złapać się na tym, że realnymi wydają się baśniowe opowieści czy wizje senno-narkotyczne. I choć zakończenie nieco rozczarowuje, całość zasługuje na bardzo dobrą ocenę. Czyta się świetnie, wciąga i nie nudzi. Pod względem literackim także odstaje na korzyść od masowo serwowanej dziś czytelnikowi sieczki. Warto przeczytać.
Na następne spotkanie zapraszamy 12 lipca 2013 r. o godz. 16.00. Czytamy „Słońce Scortów” Laurenta Gaudé.